Pogodzenie się z diagnozą poważnej choroby fizycznej nie jest łatwe – ale to chorób psychicznych w dalszym ciągu boimy się zdecydowanie bardziej. Dlaczego? Dlatego, że większość z nas na każdym kroku przekonuje się wciąż, iż w społeczeństwie po prostu brak jest zrozumienia i empatii. Taka diagnoza w wielu miejscach jest ignorowana lub uznawana za wymysł – pomimo, iż przecież depresja i wiele innych zaburzeń to bardzo powszechne problemy i cierpią na to ludzie w każdym wieku.
Brak akceptacji własnej diagnozy może nam zaszkodzić, bo wtedy nie skupiamy się na leczeniu – a raczej na tym, aby ukryć swój problem przed innymi ludźmi. To także potęguje uczucie odizolowania – skupiamy swoje siły na zachowywaniu się “normalnie”, choć nikt tak naprawdę nie wie, co to właściwie oznacza. Nie trzeba od razu obnosić się z tym, iż jesteśmy chorzy na depresję – ale jednak ważne jest to, aby nie wstydzić się tego, co nam się przytrafiło. Posiadanie zaufanych osób, z którymi możemy porozmawiać swobodnie – to także nieocenione wsparcie.
Czego się obawiamy?
Ludzie przede wszystkim boją się tutaj tego, że ktoś może zacząć inaczej ich postrzegać. Jeśli wiemy, iż osoby z naszego otoczenia nie wierzą w istnienie chorób psychicznych lub wydaje nam się, iż nikt tego nie zrozumie – milczymy i tłumimy w sobie emocje. To jednak zwykle źle się kończy, bo człowiek potrzebuje mieć wokół siebie ludzi, przed którymi jest w stanie faktycznie się otworzyć – a gdy cały swój dzień spędzamy otoczeni osobami, które pośrednio nas krytykują to nie czujemy się dobrze.
Na pewno w jakimś stopniu boimy się też samej choroby – jeśli przytrafi nam się na przykład depresja to wiemy, że może nam ona towarzyszyć już do końca życia. Z tym musimy się po prostu pogodzić w swoim czasie i w wybrany przez nas sposób. Konieczne jest też to, abyśmy nauczyli się prosić o pomoc – psycholog i psychiatra to osoby, które najlepiej zrozumieją, co się z nami obecnie dzieje i zapiszą leki, np. Zoloft.
Akceptacja
Obecnie na całym świecie ogromna ilość ludzi walczy z chorobami psychicznymi – nie zdajemy sobie nawet sprawy z tego, jak wielka jest to społeczność. Być może już za jakiś czas zaczniemy mówić o tym wszystkim trochę więcej i wtedy także starsi ludzie zaczną rozumieć, że za ich czasów takie problemy także istniały – po prostu wtedy nie rozmawiało się o tym wcale. To jednak musi się w końcu zmienić – dla naszego dobra. W przeciwnym wypadku dalej będziemy obserwować ludzkie tragedie, którym można było zapobiec.