Jak często zdarza Ci się „pogrozić” dziecku konsekwencjami niewłaściwego zachowania, a potem po prostu odpuścić? Jeśli odpowiedź brzmi: „często”, nie jest to zaskoczeniem. Konsekwencja w wychowaniu dziecka jest bardzo trudna do osiągnięcia. Jak zatem kochać, ale jednocześnie wymagać? Dowiedz się więcej. Wskazówki psycholog Moniki Chrapińskiej-Krupa.
Na początek pytanie trochę na przekór: czy konsekwencja w wychowaniu jest w ogóle potrzebna? A może to przejaw nadmiernej surowości i „tresowania” dziecka? Może lepiej pójść drogą „bezstresowego wychowania”. Odpowiedź jest jasna: „bezstresowo” – tak, ale nie bez ponoszenia odpowiedzialności za swoje czyny. Konsekwencja w wychowaniu wcale nie jest jednoznaczna z restrykcjami i wojskową dyscypliną. Oznacza coś zupełnie innego. Jak zatem mądrze jej przestrzegać?
Konsekwencja w wychowaniu, czyli co?
O konsekwencji w wychowaniu mówi się wiele, ale rzadko kiedy definiuje się, co to w ogóle jest. Najprościej mówiąc, chodzi o jasne ustalenie „reguł gry” i przestrzeganie ich. Jeśli więc np. zabronisz dziecku jedzenia na łóżku, a później przymykasz na to oko, można to zdefiniować jako prosty przykład braku konsekwencji.
Do czego prowadzi brak konsekwencji w wychowaniu?
Etap dzieciństwa i dojrzewania to czas, w którym młody człowiek rozwija się, czerpiąc wzorce z najbliższego otoczenia. To wtedy, w procesie socjalizacji, uczy się zasad funkcjonowania w społeczeństwie. Na podstawie obserwacji najbliższych, a zwłaszcza rodziców, internalizuje swoiste „reguły gry”. Jeśli już w dzieciństwie nauczy się, że nie istnieją konsekwencje podejmowanych działań, może mieć problem z odpowiedzialnością za swoje czyny w dorosłym życiu, co może być dla niego ogromną przeszkodą w samorozwoju i efektywnym funkcjonowaniu w społeczeństwie.
To nie jedyny negatywny efekt braku konsekwencji w wychowaniu. Prowadzi on również do tego, że jako rodzic sam kopiesz pod sobą dołki i podminowujesz swój autorytet. A to prosta droga do tego, żeby dziecko przestało się Ciebie słuchać, zaczęło ignorować prośby i polecenia, a problemy wychowawcze z roku na rok narastały.
Czy konsekwencja w wychowaniu oznacza wojskowy dryl?
To częste skojarzenie, które pojawia się w głowie, prawda? Ale czy rodzic, który jest konsekwentny, musi być jednocześnie „surowy”? Czy jego zachowanie musi wywoływać u dziecka strach? Absolutnie nie! Mądra konsekwencja w wychowaniu wcale nie jest oparta na jakimkolwiek zastraszaniu i budowaniu atmosfery nieustannego stresu. Pamiętaj, że negatywna motywacja, a więc poprzez surowe karanie, jest znacznie mniej efektywna niż pozytywne wzmacnianie dobrych zachowań dziecka. Najważniejsze jest jednak jasne określenie granic i zasad, a następnie ich przestrzeganie. Tylko i aż.
Jak być konsekwentnym wobec dziecka i jasno wyznaczyć granice?
Jasne wyznaczenie granic i trzymanie się ich nie jest proste. Jest jednak możliwe. Zacznij od umiejętnego komunikowaniu dziecku zasad, jakie chcesz, aby przestrzegało. Jak?
- Skoncentruj się na zachowaniach dziecka, a nie na swoich uczuciach, postawach czy wartościach
Powiedz jasno, czego oczekujesz od dziecka. Przykładowo, kiedy Twoja pociecha zaczyna hałasować, kiedy Ty rozmawiasz przez telefon, powiedz raczej: „Kasiu, rozmawiam przez telefon, Twoje stukanie mi przeszkadza” niż „Nie widzisz że jestem zajęta?!”.
- Bądź konkretny
Dziecko nie może się domyślać, czego od niego oczekujesz – w rozmowie stosuj ostre pojęcia. Przykład? Co oznacza, kiedy powiesz do nastolatka: „Tylko nie wracaj za późno”? Takim stwierdzeniem zostawiasz pole do interpretacji. W zamian powiedz wprost: „Chcę, żebyś wrócił do domu najpóźniej o 21”. Z takiego zobowiązania jest Tobie znacznie łatwiej rozliczyć, a dziecko nie będzie miało możliwości złego zrozumienia komunikatu.
- Wyjaśnij przyczynę, dla której wprowadzasz daną zasadę
Pozwól dziecku zrozumieć, czemu chcesz, aby zachowało się w taki, a nie inny sposób. Przecież nie robisz tego, bo takie masz „widzimisię”. Najczęściej chodzi o bezpieczeństwo pociechy albo o zachowanie porządku w domu lub zachowanie określonych reguł funkcjonowania w społeczeństwie. Powiedz np.: „Nie chcę, żebyś jeździł rowerem po ulicy, bo to niebezpieczne. Z bocznej ulicy może wyjechać auto i Cię potrącić. Dlatego zostań na chodniku.”
- Dokładnie określ konsekwencje
Co się stanie, kiedy dziecko postąpi wbrew Twojej prośbie? Dobrze, aby o tym wiedziało – było świadome konsekwencji. Nie mów więc: „Nie rozchlapuj zupy, bo zobaczysz!”, tylko np. „Nie rozchlapuj zupy. Robisz bałagan. Jeśli się nie uspokoisz, nie będzie deseru”.
- Nie karz wykonywaniem obowiązków domowych
Wykonywanie obowiązków domowych nie powinno być przez dziecko kojarzone z karą, a z normalnym wkładem w funkcjonowanie Waszego domu i rodziny. Dlatego nigdy nie przedstawiaj jako kary np. konieczności posprzątania swojego pokoju czy umycia podłogi.
Z drugiej strony, dziecko powinno się nauczyć, że jeśli np. zrobi bałagan, źle się zachowując, powinno go posprzątać – a przynajmniej pomóc w tym rodzicowi. Powinna to być jednak naturalna konsekwencja, a nie kara.
A co z karaniem? Negatywne bodźce wcale nie doprowadzą do tego, co jest celem konsekwencji w wychowaniu, a więc wypracowania pozytywnych nawyków. Owszem, maluch będzie na pozór unikał niepożądanych przez Ciebie zachowań, ale… tylko po to, aby uniknąć ich nieprzyjemnych efektów. Z czasem może to doprowadzić do podejmowania prób „kombinowania” i kłamstw.
Co zatem w zamian za karę? Logiczne konsekwencje zachowań. Przykład masz już powyżej: jeśli dziecko zrobiło bałagan, powinno go posprzątać. Jeśli zepsuło celowo zabawkę, nie odkupuj jej – chyba, że pociecha zapłaci z własnych oszczędności.
Co jeszcze może być alternatywą dla kary?
- Wyrażenie stanowczej dezaprobaty dla zachowania dziecka i wyjaśnienie mu, dlaczego wywołuje ono przykrość / smutek. (Np. „Mimo że Cię prosiłam, jeździłeś po ulicy rowerem. Bardzo się o Ciebie martwiłam. Czy wiesz, co by się stało, gdyby potrącił Cię samochód? Jest mi też przykro, że mnie nie słuchasz.”)
- Pokazanie dziecku, w jaki sposób może naprawić wyrządzone zło. („Zepsułeś zabawkę kolegi? Trzeba ją odkupić. Zrobimy to z Twojego kieszonkowego.”)
- Zaproponowanie mu wyboru („Zepsułeś zabawkę kolegi. Trzeba ją odkupić. Możesz za nią zapłacić ze swojego kieszonkowego albo kupię ją ja. Ale wtedy nie dostaniesz obiecanego prezentu na urodziny. Co wolisz?”).
- Niech za słowami ZAWSZE idą czyny
To podstawa bycia konsekwentnym. Tu nie ma mowy o drodze na skróty. Jeśli powiesz „Nie będziesz grać na konsoli, dopóki nie wyprowadzisz psa”, nie możesz pozwolić się zignorować. Pamiętaj! Dziecko może próbować testować Twoje granice. I tu pojawia się największe wyzwanie – emocjonalne. Jak bowiem nie ugiąć się, kiedy maluch zaczyna płakać? Jak nie złamać się, kiedy dziecko zaczyna krzyczeć w miejscu publicznym? Przede wszystkim: nie daj się zmanipulować dziecku. Zaoferuj mu swoje wsparcie, ale nie zmieniaj zdania co do konsekwencji, które wcześniej zostały wskazane.
Czasem najlepszym sposobem będzie „time-out”, a więc danie dziecku kilku minut (lub dłużej) na uspokojenie się. Po tym czasie możesz wrócić do rozmowy, trzymając się wcześniejszych ustaleń. Pamiętaj: „łamiąc się”, podważasz swój autorytet i pokazujesz pociesze, że jej krzyk czy płacz działają.
Konsekwencja w wychowaniu – najczęstsze błędy
Czego unikać, chcąc zachować konsekwencję w wychowaniu dzieci? Oto kilka typowych błędów.
- Mama mówi jedno, tata drugie
Rodzice powinni trzymać wobec dziecka „jeden front”. Nie ma mowy o tym, aby mama czegoś zabroniła, a tata na to pozwalał. Jeżeli nie zgadzacie się ze sobą – przedyskutujcie te różnice na osobności (nigdy przy dziecku!) i zawsze ustalcie jedną „wersję zdarzeń”. Sprzeczne komunikaty to prosta droga do problemów.
- Brak stałego rytmu dnia
Konsekwentne wychowanie ma pomóc wypracować pozytywne nawyki – np. tak prozaiczne jak odkładanie po sobie do zmywarki brudnych naczyń. Stały rytm dnia – ta sama godzina budzenia się i chodzenia spać, powtarzające się codziennie rytuały (np. czytanie na dobranoc), stałe godziny posiłków – to wszystko sprzyja poczuciu porządku oraz bezpieczeństwa.
- Brak kontroli nad „przyjemnościami”
Gry komputerowe, telewizja, słodycze – wszystko jest dla ludzi, dla dzieci też! Jednak młody człowiek może mieć problem w samodzielnym kontrolowaniu korzystania z przyjemności. To rodzic musi wyznaczyć jasne granice i ich przestrzegać. W przypadku używania smartfona dobrym pomysłem może być zainstalowanie na urządzeniu dziecka aplikacji do kontroli rodzicielskiej i jasne określenie np. ilości godzin i pór, w jakich młody człowiek może korzystać z telefonu. Podobnie jest ze słodyczami czy oglądaniem telewizji.
Pamiętaj: nie tylko zabraniaj! Zaproponuj alternatywę!
- Brak nauki samodzielności
Nie wyręczaj dziecka w prostych, codziennych czynnościach. Młody człowiek już od najmłodszych lat powinien mieć określone (dopasowane do swojego wieku!) obowiązki. Wychowanie w takim duchu pozwoli mu lepiej sobie radzić w dorosłym życiu, w którym wyzwań i odpowiedzialności nie sposób uniknąć.
I na koniec najważniejsze: miej świadomość, że nie zawsze uda Ci się być w 100% konsekwentnym. Jesteś tylko człowiekiem. Jeśli jednak zdarzą Ci się potknięcia wychowawcze, wyciągnij z nich wnioski na przyszłość. Możesz również skonsultować się z psychologiem dziecięcym, który podpowie Ci różne techniki wychowawcze.